Kobieta WH kobiecie WH zgotowala ten los

6 Maj

Niestety nie dane mi było napisać notki na temat niezwykłych rzeczy, w jakże zwykłych „Wysokich obcasach” z kwietnia 2013, ale za to bardzo polecam koleżanki i kolegów, tam można sobie poczytać doskonałe noteczki.

Fronetyczny

Naima

Jednakże podróż sprzyja czytelnictwu prasy. Odjeżdżając z dworca autobusowego w Poznaniu postanowiłam wzbogacić się o pierwszy (a więc historyczny!!!) numer Women’s Health, gdyż jak wiadomo nawet feministki mogą być fankami zdrowego lifestyle, czy jak kto woli stylu życia. Bynajmniej lekturze nie towarzyszyły wypieki, natomiast lekkie zadziwienie. Zdziwienie to potęgowało się z dnia na dzień, aż nastąpiła kumulacja podczas transu sprzątającego, który zakończył się tuż przed chwileczką. Latanie ze ścierą tudzież z odkurzaczem pozwala mojemu umysłowi doświadczyć niezwykłych przebłysków świadomości, że właśnie „TO” jest cudowny temat na blogaska.

Kobietą WH jest jakaś celebrytka, bliżej mi nieznana. Dlatego nie wiem, kim jest kobieta WH, ale jakbym sobie miała wyobrazić czytelniczkę wyobrażoną, to byłaby to kobieta nomen omen, zainteresowana zdrowiem, sportem, odchudzaniem, kosmetykami oraz seksem. Corpo Girl z dużego miasta z dobrą pensją, ciekawa świata na swoich warunkach, pilnie śledząca trendy modowe. W jakimś tam stopniu sama nią jestem, oszczędzać się nie będę. W każdym razie ta kobieta sięga po pierwszy (HERstoryczny – hehehe) numer WH i co tam znajduje?

Ano znajduje to:

  1. Sugestię iż wkurza cię SZEFOWA, nie wiem, na której stronie i nie zamierzam tego sprawdzać.
  2. Artykuł o zacnym tytule „Małe przyjątko” gdzie czytam:

Jedna czekoladowa kuleczka to ok. 100 kcal, więc większość lepiej zostaw koleżankom. Niech one tyją, łakomczuchy, a co!

  1. Uwaga HIT:

Artykuł „Niezręczne sytuacje” : W towarzystwie, w którym nie czujesz się zbyt swobodnie toczy się właśnie rozmowa o sytuacji w krajach arabskich. Tak się składa, że nie masz pojęcia, co się dzieje aktualnie w Syrii (SALE?! O… to nie mają tam PRZECEN?!* niepotrzebny komentarz autorki). Ale całkiem możliwe, że słyszałaś o roli Facebooka podczas arabskiej wiosny. Zręczny przeskok w temat dobrze Ci znany może pomóc uratować twarz.

Ku sprawiedliwości muszę przyznać, że nie ma tutaj artykułów z cyklu „50 sposobów jak zadowolić swojego faceta oralnie, abyś poczuła się seksi fleksi” jak z Cosmo, za to jest całkiem ładna sesja oraz artykuł poświęcony waginie. Za to dajemy plusika.

Kiedy znów pytam się sama siebie, kim jest kobieta WH to widzę biedną, żałosną Brydzię Jones, która próbuje ładnie wymówić „Czeczenia”. Ona też ma wredną szefową, która nosi marynarki z dywanów oraz kobietę rywalkę. Niech się chociaż skubana obje makaroników czy innych kuleczek, dzięki temu JA poczuję się lepiej.

Smuteczek, co nie? To mnie smuci naprawdę, bo sama lubię kosmetyki, o odżywaniu poczytać, dla jaj test jakiś rozwiązać, czasem nawet jakąś poradę wielce mądrą w życie w drożyć. Jednakże czuję się źle potraktowana, kiedy pismo, które ma kobiety – swoje czytelniczki –  ma na celu w pewności siebie umacniać, bazuje na jadzie oraz złośliwości i żałosnych odruchach pt. „Żryj suko czekoladę! Hehehehe, po to właśnie Cię zaprosiłam, żebyś dostała pryszczy!” Jeszcze gorzej, kiedy traktuje swoje wyobrażone czytelniczki jak polityczne analfabetki, które nie skumały sprawy tak głośnej, jak wojna w Syrii i z tego tytułu udzielają porad „Jak nie wyjść na idiotkę, chociaż nią jesteś”. Brzydkie to, fujka! No i jeszcze motyw „Szefowa Krowa”, czyli wspierajmy się w karierze. Obrzydliwe.

Wiem, wiem, wiem. To się sprzedaje, to jest to, co chcą czytać wyobrażone czytelniczki, takie jest pismo i taki jest świat.  Sama chciałam, wydałam te 7,99 zł na pismo, które lansuje się hasłem „JAK DOBRZE BYĆ TOBĄ”.

 

P.S. Kobieta WH, pani Cegielska o filozofii wspomina, że ma jakowąś, która !UWAGA! brzmi: „Nasz wygląd to odbicie filozofii życia.”

 

Yhhhhh…

 

Całuski.

 

 

 

Skomentuj